Ta cała seria "Polisz kicz" oraz "Ostatni klaps" to mogłyby być świetne satyry na show-biznes i robienie kariery w rozrywce. Jednak musiałyby znaleźć się w rękach lepszego reżysera, który z małego budżetu zrobiłby kreatywny użytek.
Wpływ na jakość filmów Pujszy ma zlepek przypadkowych sponsorów: od butów, po tabletki, hotele, spa, kluby, napoje itd itd. co powoduje korowód absurdalnego lokowania produktu, zazwyczaj mało kreatywnie wplecionego w fabułę, która przez to jest totalnie przypadkowa (przynajmniej autorzy mają dystans i sami to zauważają i dowcipkują o tym filmie).
Co jeszcze można uznać za "styl" - partyzanckie zdjęcia, kręcone za pół-darmo albo w pośpiechu co powoduje ogólny chaos, spora dawka nagości, słabe, przerysowane aktorstwo, kiepskie dowcipy.
Wszelkie aspekty filmu da się dobrze uargumentować, ale nie zmienia to faktu, że dobrego filmu u Pujszy nie uświadczymy.